Wakacje się skończyły i AI atakuje nas z wszystkich stron: co-piloci AI będą za chwile dosłownie wszędzie: w Windows, w Zoom, w Workspace – nawet w Slacku; ChatGPT w końcu podłączy się do internetu, usłyszy co do niego mówimy i sam przemówi ludzkim głosem, a Alexa też będzie mieć serce z LLM. AI dociera też do korpo i poniekąd wchodzi na giełdę. Podsumujmy wrzesień w technologiach informacyjnych.
Spis Treści
Konsulting szykuje się na wdrażanie AI
Wrzesień pokazał, że globalne korporacje kontynuują próby adopcji sztucznej inteligencji w ramach swoich produktów i usług. W wielu przypadkach ogłoszenia są nadal mało klarowne, zapowiadane są narzędzia dostępne tylko dla pracowników lub klientów, wszystko pełne jest górnolotnych obietnic, partnerstw strategicznych, ambitnych założeń i miliardów dolarów.
Na tym tle wybijają się jednak zapowiedzi liderów konsultingu: globalna firma doradcza EY – podobnie jak w sierpniu ogłosił McKinsey – zapowiedziała wielką platformę ey.ai dla swoich klientów. System ma integrować modele AI różnych dostawców oraz być wyposażonym w dostęp do wiedzy zgromadzonej na serwerach firmy. W praktyce wygląda na to, że branża szykuje się by zacząć zarabiać na wdrażaniu AI wielkim korporacjom, które same nie mają ambicji budować swoich modeli i rozwiązań. Wszystko po staremu.
Co-piloci nadciągają
Tymczasem na horyzoncie widać coraz więcej produktów, które obiecują użytkownikom pomoc w pracy. Prym wiedzie Microsoft, który zapowiedział, że od 26 września będzie stopniowo aktualizował Windows 11 o funkcje AI, a od listopada ma udostępnić wszystkim klientom korporacyjnym swój Microsoft 365 Copilot. Ściga go Google, które w sierpniu udostępniło Duet AI w ramach pakietu biurowego Google Workspace, a od września umożliwia integrację Google Bard z naszymi indywidualnymi dokumentami na Dysku Google czy w gmailu. We wrześniu dołączają do nich firmy takie jak Salesforce (zapowiada Einstein Copilot, a także ogłasza Slack AI) czy Zoom (ogłasza Zoom Companion).
Trend jest wyraźny – widać, że firmy, których produkty mają bezpośrednie przełożenia na to jak pracujemy i jak się komunikujemy chcą nas bardzo przekonać do korzystania z asystenta – copilota – opartego o generatywne AI. Ma być przez to szybciej, prościej i bardziej wydajnie. Może trochę będzie – tylko czy przypadkiem wysiłek i czas spędzony na weryfikacji tego co się wygeneruje nie przekreśli tych korzyści?
Amazon mocniej wchodzi w AI
Alexa to najbardziej udany asystent głosowy osadzony w inteligentnym głośniku, który Amazon wypuścił na rynek już w 2014 roku (warto tutaj przypomnieć, że kod asystentki bazował na polskim rozwiązaniu Ivona – stworzonym przez Michała Kaszczuka i Łukasza Osowskiego, które Amazon kupił w 2013 roku). Dziesięć lat przed ChatGPT wszyscy ekscytowaliśmy się właśnie Alexa od Amazona, a Apple, Google i Microsoft budowali swoje mniej udane kopie (kolejno: Siri, Google Assistant i Cortana). Pomimo hype asystenci głosowi zdobyli dość ograniczoną popularność.
Amazon nie zrezygnował jednak z Alexy i właśnie postanowił dać jej drugie życie. Na konferencji Amazon Devices firma ogłosiła rozbudowę systemu o duży model językowy Alexa LLM – który ma dać nowe, niedostępne wcześniej możliwości konwersacji, dostosowania stylu odpowiedzi m.on. do nastroju użytkownika, a także zacząć odczytywać jego mowę ciała. Amazon zapowiedział też liczne nowości w innych swoich produktach – wiele wykorzystujących rozwiązania generatywnego AI.
A to nie koniec: parę dni później ogłoszono zwiększenie do $4mld inwestycji w dostarczającej chatbota Claude firmie Anthropic – jednym z istotniejszych rywali OpenAI i ChatGPT (założonej przez byłych pracowników OpenAI). Amazon wygląda będzie jak inni mocniej stawiał na AI. No taki mamy klimat.
Twórcy opierają się AI
Tymczasem twórcy coraz śmielej stawiają opór powszechnemu korzystaniu z ich dzieł w celu trenowania modeli językowych i budowaniu narzędzi AI, które na koniec mogą pozbawić ich znacznej części przychodów. Wrzesień przyniósł zakończenie strajku scenarzystów w Hollywood i jednym z istotniejszych efektów są ustalenia regulujące korzystanie z AI przez wytwórnie filmowe czy producentów seriali. Zakazanym będzie np.: pisanie bądź edytowanie scenariuszy z użyciem AI, a z pominięciem scenarzysty albo swobodne wykorzystywanie scenariuszy do dalszego trenowania modeli.
Również pisarze wystosowali pozew zbiorowy wobec OpenAI – są wśród nich m.in. John Grisham czy George R. R. Martin – domagając się m.in. finansowego zadośćuczynienia.
Inaczej postępuje Getty Images – agencja fotograficzna oprócz pozwów, które już się toczą – uruchomiła Generative AI by Getty Images bazujący na jej własnych zasobach fotografii. To dopiero kreatywne zagranie. Tym samym Getty dołącza do Adobe (które oferuje Adobe Firefly) stawiając na legalność procesu trenowania modelu co ma dać ich klientom pewność, że nie będą pozywani za plagiat czy naruszenie praw majątkowych autorów.
Nowe możliwości Chat GPT
Tymczasem OpenAI ogłosiło istotne nowości: po pierwsze ChatGPT (w wersji Premium) będzie miał w końcu podłączenie do internetu – koniec z ograniczeniem wiedzy, model będzie w stanie pracować w powiązaniu z bieżącymi wydarzeniami. Po drugie ChatGPT będzie wkrótce akceptował zapytania głosowe oraz zapytania zawierające grafikę – będzie też potrafił głosowo odpowiedzieć (to również tylko w Premium). A po trzecie zapowiedziano nową wersję generatora grafiki: DALL-E 3 – model został podobno gruntownie przepisany i silnie zintegrowany z ChatGPT co ma dawać dużo lepsze odpowiedzi bez konieczności budowania karkołomnych zapytań, dotąd niezbędnych dla uzyskiwania satysfakcjonujących wyników.
Trwa wojna chipowa
Kto jeszcze nie czytał fenomenalnej książki Chrisa Millera “Wielka Wojna o Chipy” ten nie zrozumie wagi zdarzeń jakie miały miejsce we wrześniu w trwającej wojnie o najważniejszą technologię na świecie. Bo we wrześniu właśnie na giełdę weszła firma Arm – czołowy projektant najnowocześniejszych chipów na świecie. Tak tylko, żeby zobrazować skalę: na projektach Arm bazują zarówno procesory iPhonów czy Macbooków jak też kart graficznych GeForce firmy NVIDIA. Giełda wyceniła firmę na $60mld – i to firmę, która tylko projektuje bo sama nie produkuje żadnych chipów (!). Wszystko jest oczywiście pokłosiem hype na AI – bo procesory od Arm są kluczowe dla rozwoju sztucznej inteligencji.
A to nie wszystko bo kolejnym zdarzeniem była konferencja firmy Intel, na której zapowiedziano m.in przełomowe, modułowe procesory. Intel, który ostatnio tracił renomę na rzecz AMD, NVIDIA czy TSMC zdaje się odrobił pracę domową i próbuje wrócić na rynek z innowacjami godnymi jego dziedzictwa.
Zobacz wcześniejsze trendy technologiczne: sierpień 2023
Chcesz otrzymywać podsumowanie trendów na maila: zapisz się na newsletter.
Dodaj komentarz