Niebieskie ekrany atakują lotniska i szpitale, Samsung prezentuje nowy pierścień władzy nad fitnessem, a OpenAI zapowiada wyszukiwarkę Search GPT. Poza tym: Telegram szykuje się na 1 mld użytkowników, Threads podłącza do Fediverse, polskie media protestują, AI ma nowe wielkie i bardziej otwarte modele.
Spis Treści
Globalna awaria Windows
Nie sposób nie zacząć od globalnej awarii, która dotknęła lotniska, szpitale czy banki. W piątek 19 lipca 8,5 miliona komputerów przestało działać, a media zalały obrazki niebieskich ekranów z terminali i poczekalni. Wbrew pierwszym doniesieniom to nie Microsoft Windows się zawiesił lecz awarię zaliczyło dbające o bezpieczeństwo systemu oprogramowanie Falcon od firmy CrowdStrike. Automatycznie wgrana błędna poprawka zmusiła administratorów systemu do ręcznego jej usuwania niszcząc dzień milionom ludzi.
Straty oszacowano na co najmniej $5.4 mld, a świat IT dyskutuje nad przyczynami awarii i tym co można było zrobić by jej zapobiec. CrowdStrike niezbyt przekonująco się tłumaczy, proponuje $10 vouchery na Uber Eats i jej CEO George Kurtz szykuje się do przesłuchania przed Kongresem. Z kolei konkurencja firmy zaciera ręce po tym jak skokowo wzrosły ich ceny akcji na giełdzie. To jest ten moment, żeby rozważyć jak bardzo ufamy dostawcom naszych systemów zabezpieczeń.
Threads rośnie
Rok po uruchomieniu w lipcu 2023 serwis Threads ma 175 mln użytkowników ogłosił Mark Zuckerberg. Serwis wciąż rośnie ale nie zdołał masowo odebrać użytkowników X/Twitter co niektórzy prognozowali. Nie zanosi się też by taki był plan: serwis intencjonalnie stawia na lekkie, rozrywkowe treści, a polaryzującą politykę zostawia innym. Ma dzięki temu mniej problemów z moderacją i w przyszłości łatwiej przyciągnie reklamodawców.
Czy warto dziś korzystać z Threads? Z pewnością. Po pierwsze jest to serwis wciąż stosunkowo nowy wobec czego Meta zachęca do większego zaangażowania wspierając zasięgi. Na razie nie ma w nim reklam, a system rekomendacji podpowiada mnóstwo organicznych postów z małych kont. Wszystko to przypomina nieco czasy kiedy startowały inne mikroblogi jak Twitter czy Tumblr. Na dodatek Threads łączy się już z Fediverse, w ramach którego działa Mastodon.
Telegram coraz bliżej 1 mld użytkowników
Pavel Durov ogłosił na swoim kanale, że Telegram ma już 950 milionów użytkowników i jest na ścieżce do przekroczenia miliarda. Z wcześniejszych ogłoszeń wiadomo, że platforma chce osiągnąć tę liczbę w tym roku, w przyszłym stać się dochodowa, a następnie podjąć próbę wejścia na giełdę – najpewniej którąś amerykańską.
Założony w 2014 roku Telegram zyskał wielką popularność wraz z wybuchem pełnoskalowej wojny w Ukrainie w 2022 roku. Aplikację wykorzystują obie strony konfliktu korzystając z faktu silnego szyfrowania i luźniejszego niż w innych komunikatorach mechanizmu moderacji treści. Stawia też na aplikacje działające w ramach platformy – wkrótce ma ruszyć sklep.
Przed wojną aplikacja była znana głównie na terenie krajów byłego związku radzieckiego czy w sferze zwolenników kryptowalut i web3. Obecnie zdobyła już znacznie szerszą popularność. Warto odnotować, że wokół gwarancji prywatności platformy krążą różne wątpliwości i teorie, które firma konsekwentnie dementuje jako przejawy czarnego PR-u konkurencji.
Galaxy Ring
Na dorocznym Galaxy Unpacked Samsung zaprezentował nowe wersje niektórych swoich produktów: smartfonów, słuchawek czy smartwatchy. Jednak największą uwagę przyciąga najnowsza zabawka: inteligentny Galaxy Ring.
Co to jest smartring? To stosunkowo nowa kategoria urządzeń ubieralnych, alternatywa dla opasek i zegarków w sferze fitnessu i zdrowia. Pozwala na monitoring tętna, temperatury ciała czy snu jest jednak wygodniejszy, mniej widoczny i dłużej pracuje bez ładowania. Możliwe są inne funkcjonalności – takie jak np.: sterowanie innymi urządzeniami – ale to wszystko jest jeszcze w sferze eksperymentów.
Samsung Galaxy Ring nie jest pierwszym takim produktem na rynku ale ma duży potencjał. Kosztuje wprawdzie $400 ale nie wymaga subskrypcji oraz sprawnie integruje się z urządzeniami Samsunga (na ten moment nie działa z iPhone). A to stanowi o możliwościach w przyszłości – już dzisiaj można z jego pomocą sterować aparatem najnowszych smartfonów. A w przyszłości kto wie?
SearchGPT
Plotki na ten temat krążyły od miesięcy, Sam Altman dementował ale ostatecznie stało się to czego się spodziewaliśmy. OpenAI ogłosiło, że pracuje nad prototypem wyszukiwarki napędzanej AI o nazwie SearchGPT.
Wyszukiwanie ma zostać wbudowane w mechanizm konwersji znany z ChatGPT, a dostarczenie odpowiedzi będą podawać dokładne źródła. Z zapowiedzi wynika, że firma chce ściślej niż dotąd współpracować w wydawcami i twórcami – faktycznie od miesięcy słychać o podpisanych kolejnych umowach o współpracy. Do testów systemu zaproszono już pierwszych użytkowników (można się zapisać listę oczekujących).
Nie ulega wątpliwości, że OpenAI rzuca tutaj wyzwanie Google i chce zrobić to lepiej niż próbują Perplexity AI czy Microsoft w ramach Copilot. Samo Google od maja próbuje włączać wyniki generowane przez AI do wyszukiwania (tzw. AI Overviews) w USA ale ze zmiennym skutkiem bo to nie jest proste. Generatywne AI jest niezłe w generowaniu ale wyszukiwanie to jednak coś zupełnie innego i wcale nie wiadomo czy uda się skutecznie połączyć oba te zagadnienia.
Protest polskich mediów
W czwartek 4 lipca ponad 350 lokalnych gazet i portali internetowych przeprowadziło akcję protestacyjną. Media zaapelowały do polityków o zmianę nowelizacji prawa autorskiego. Ich zdaniem nowa ustawa nie gwarantuje im odpowiedniej ochrony i udziału w zyskach z publikacji ich treści przez wielkie firmy technologiczne (tzw. big techy).
Sprawa jest skomplikowana ale w dużym uproszczeniu wygląda, że władze chciały iść po linii najmniejszego oporu i zostawić temat porozumień wolnemu rynkowi. Teoretycznie bardzo liberalnie problem tylko w tym, że obie strony nie mają w żadnym razie symetrycznej pozycji przetargowej. Setki polskich małych i średnich podmiotów stanęłyby naprzeciw kilku dużych międzynarodowych korporacji ze sztabem prawników i doświadczeniem w takich negocjacjach z całego świata.
Dopiero protest uwidocznił problem i Senat wprowadził zmiany nadające odpowiednie uprawnienia Urzędowi Komunikacji Elektronicznej (UKE). Szkoda tylko, że znowu musiało dojść do eskalacji zamiast konsultacji. Tyle mamy możliwości komunikacji, tyle technologii informacyjnych, a jednak wciąż znajdowanie kompromisu przychodzi nam z trudem. Oby w przypadku planowanej ustawy o książkach (m.in. 0% VAT na książki) poszło lepiej.
Bardziej otwarte albo mniejsze AI
W lipcu premierę miały dwa nowe (bardzo) duże modele językowe: Lllama 3.1 405B od Meta oraz Mistral 2 od francuskiego Mistral AI. Oba są w dużym stopniu otwarte i generalnie można je samodzielnie modyfikować, a nawet wykorzystywać komercyjnie przy spełnieniu określonych kryteriów. Wyzwaniem jest jednak ich rozmiar – przykładowo nowa Llama waży 231 GB, a do włączenia wymaga kilkaset giga RAMu…
Niemniej dwa nowe modele mają możliwości zbliżone do tych komercyjnych od OpenAI, Claude czy Google. Świat otwartego oprogramowania dostaje więc w swoje ręce narzędzia, których samodzielnie mogłaby jeszcze długo nie zobaczyć – wszak wytrenowanie takich modeli kosztuje wiele milionów dolarów i wymaga danych, które są w stanie gromadzić głównie największe firmy technologiczne.
A jednocześnie coraz silniej zaznacza się trend zmniejszania i specjalizowania modeli – tzw. małe modele językowe (ang. SLM – Small Language Models). Powody są dwa: koszty utrzymania i obsługi wielkich modeli, które rosną skokowo przy masowym korzystaniu oraz rosnąca potrzeba lokalnego przetwarzania – np.: na smartfonie. Branża zorientowała się już, że napędzany AI chatbot w sklepie nie musi umieć programować wobec czego można próbować go zmniejszyć bez utraty zdolności konwersacji. Spodziewajmy się więc dalszych postępów w tym zakresie.
Dodaj komentarz