25 stycznia na krakowskiej UKEN prof. Andrzej Dragan siągnął tłumy i z pasją opowiedział nam jak z jego punktu widzenia wygląda sytuacja. Przeczytaj relację z wydarzenia
Jest taka stara metoda w organizacji wykładów otwartych dla studentów, żeby celowo wziąć za małą salę. Jak publiczność dopisze to będzie się tłoczyć przy drzwiach, siedzieć na podłodze i mamy wrażenie tłumu, zadowolonego prelegenta i świetne zdjęcia. A jak nie dopisze to i tak będzie dobrze bo tylko połowa z 20 krzeseł jest pusta.
Wydaje się, że organizatorzy wykładu Andrzeja Dragana 25 stycznia 2024 na krakowskim Uniwersytecie Pedagogicznym znali tę zasadę. Więc na wszelki wypadek wzięli główną aulę na 330 osób. Miejsca oczywiście nie starczyło, ludzie stali i siedzieli wszędzie.
Andrzej Dragan to postać nietuzinkowa. Bo który belwederski profesor przychodzi na wykład w czapce z daszkiem, przetartych spodniach i metalowej koszulce, które i tak nie ukrywają tatuaży pokrywających obie ręce? Kręci teledyski albo wygrywa konkursy fotograficzne? Wszystko tak przy okazji fizyki kwantowej z osiągnięciami na światowym poziomie, które ciężko nawet zliczyć.
No i jeszcze AI. Bo Andrzej Dragan od pewnego czasu mocno interesuje się problemem sztucznej inteligencji, której do końca nie rozumieją nawet jej twórcy. To działa jak magnes na ludzi, którzy lubią trudne problemy. Fizyk teoretyczny próbujący pogodzić teorię względności z mechaniką kwantową w celu sformułowania tzw. teorii wszystkiego lubi trudne problemy.
Andrzej Dragan tak jak się spodziewałem dał świetny wykład, sala słuchała jak zaczarowana. Poruszył niemal wszystkie aktualnie kluczowe tematy dyskutowane w świecie AI i to na poziomie zrozumiałym dla wszystkich zgromadzonych. Pokazał efekty swoich eksperymentów z Chat GPT, któremu zadawał różnorodne problemy wymagającego logicznego rozumowania. To skłoniło go do omówienia czym w ogóle jest sztuczna inteligencja. W efekcie obalił kilka powszechnych mitów o AI i przedstawił jak padają kolejne bariery zadań, które sztuczna inteligencja potrafi już wykonać. Na koniec poruszył temat zagrożeń jakie na nas czyhają ale też fizycznych ograniczeń jakie rozwój zaczyna już napotykać.
Półtorej godziny później ludzie nadal siedzieli jak urzeczeni – z zadumy wyrwała nas dopiero prośba o pytania – które szybko popłynęły wartkim strumieniem.
Podsumowując można powiedzieć, że słuchacze dostali to po co przyszli. Profesor Dragan na żywo wypada nawet lepiej niż w internecie. Zachęcam każdego komu zdarzy się być w miejscu gdzie prezentuje natychmiast dołączyć do słuchaczy – nie pożałujecie.
Tego rodzaju wykłady powinny dziś być prowadzone na każdej uczelni i na każdym kierunku studiów – a nawet wcześniej – w szkołach średnich. Bo sztuczna inteligencja na obecnym etapie rozwoju jest zbyt ważna by ją ignorować.
Dodaj komentarz