Maj pełen AI: Chat GPT-4 Omni, lepsze Gemini, Grok i Claude wchodzą do Polski, a Microsoft pokazuje AI PC. Do tego: Starlink ma 3 miliony użytkowników, a Google zaliczyło wyciek tajemnic wyszukiwania.
Spis Treści
Teledysk od Sora
2 maja w serwisie YouTube ukazało się pierwsze muzyczne wideo wytworzone w Sora – niedostępnej jeszcze szerokiej publiczności aplikacji generatywnego video od OpenAI. Stworzył je producent muzyczny Paul Trilo jako teledysk utworu The Hardest Part zespołu Washed Out. Wideo trwa 4 minuty i powstało z 55 klipów wyciętych i wybranych spośród 700 filmików wytworzonych w generatorze. Całość została potem zmontowana w Adobe Premiere. Oglądając filmik można dostrzec liczne wady i niedociągnięcia ale kwestii nie ulega, że materiał jest i jakoś wygląda. Czekamy na udostępnienie modelu szerszej publiczności i szykujmy się na kolejne materiały tego typu.
Chat GPT-4o
OpenAI zaprezentowało nowy, multimodalny model: GPT-4o. Obsługuje tekst, obraz, audio i wideo i stanowi krok w stronę generatywnej osobowości. GPT 4o (“omni”) to jak pisze firma krok w kierunku lepszej komunikacji między człowiekiem, a komputerem. Więcej szczegółów w tekście: Blaski i cienie GPT-4o. Parę dni później sprawa nabrała nowych kolorów kiedy aktorka Scarlet Johansson ujawniła, że OpenAI proponowała jej podłożenie głosu w GPT-4o ale odmówiła. Mimo tego Altman zdecydował się wykorzystać łudząco podobny głos. Prawnicy aktorki zaczęli działać, a OpenAI cichaczem wyłączyła głos “Sky”, który ją naśladował.
Problemy z bezpieczeństwem AI
W tle debiutu GPT-4o doszło jednak do innych, niepokojących zmian: ostatecznie rozpadł się zespół do spraw bezpieczeństwa AI, który OpenAI powołało raptem rok temu. Z firmy odeszli zarówno kierownik Jan Leike jak i były CSO Ilya Sutskever, a także Daniel Kokotajlo i William Saunders. Leike przeszedł do konkurencji w Anthropic, gdzie ma pokierować podobnym zespołem ale dla OpenAI nie wygląda dobrze. Firma, która stara się przewodzić rozwojowi technologicznemu powinna mocno pilnować bezpieczeństwa tej technologii. Tymczasem czołowi ludzie odchodzą, a po internecie krążą plotki, że firma umożliwi generowanie “do celów prywatnych” treści NSFW (ang. Not Safe/Suitable for Work – “nienadające się do przeglądania w pracy”).
Google I/O
Jak co roku Google zorganizowało swoją konferencję dla deweloperów: Google I/O, na którym zapowiedziało, że sztuczna inteligencja stanie się integralną częścią aplikacji i systemów od Google. Zmiany czekają nawet wyszukiwarkę. Wszystkie ogłoszenia opisane zostały w tekście: Google I/O 2024 ale można je podsumować: AI ewolucyjnie wchodzi wszędzie. Najciekawiej wygląda Project Astra czyli coś, co wydaje się alternatywą GPT-4o, tego samego, który OpenAI pokazało dzień wcześniej (tak, zupełny przypadek). Astra nie narusza praw żadnej aktorki, a jednocześnie (nie wprost) pokazuje, że firma wciąż pracuje nad okularami do rozszerzania rzeczywistości. Najważniejsze są oczywiście zmiany w wyszukiwarce (AI overviews) – na razie dostępne w USA i już wzbudzające kontrowersje (więcej o tym wkrótce).
Grok i Claude w UE
Po długim oczekiwaniu xAI udostępniło w Unii Europejskiej swojego chatbota Grok. Nie jest darmowy i wymaga konta premium na X/Twitter, które kosztuje $16/miesięcznie ale przynajmniej nie ma już blokady. Podobnie Anthropic: udostępniło w końcu chatbota Claude 3. Claude jest darmowy i ma bardzo duże możliwości – recenzja wkrótce. Również Meta AI od Marka Zuckerberga zmierza do Europy: kto ma konto w serwisach firmy dostał już pewnie notyfikację o tym, że nasze dane osobowe będą teraz wykorzystywane przez AI. Warto wiedzieć: można się z tego wycofać wyrażając sprzeciw. Bo o ile napędzane LLM chatboty mają wiele możliwości to Meta AI będzie mieć domyślnie dostęp do naszych bardzo wrażliwych danych. Warto przemyśleć czy chcemy by tak było bo dzięki RODO w Unii mamy wybór.
AI PC
Microsoft zaprezentował nowe laptopy Surface, które zostaną wyposażone w sprzętowe wsparcie dla AI. Znajdzie się w nich specjalny rodzaj procesora: NPU (ang. Neural Processing Unit) czyli trzeci obok CPU (jednostka główna) i GPU (grafika) chip mający wspierać działanie komputera. Niby nie jest nic nowego bo takie procesory są już w innych komputerach – choćby w MacBookach serii M – ale jednak jest to kolejny krok w stronę czegoś na co mówi się już AI PC. Microsoft, który wybudował swojego Copilota w Windows będzie chciał teraz zwiększyć jego możliwości dzięki uruchamianiu i przetwarzaniu lokalnie na maszynie, a nie w chmurze Azure. Jedną z opcji, która została zaprezentowana to Recall czyli mechanizm przywracania statusu maszyny z dowolnego punktu w przeszłości – np.: po ty by znaleźć jakiś widziany przez nas obraz czy czytany tekst. To może się przydać choć oczywiście stanowi koszmar dla prywatności naszych danych – oczywiście Microsoft obiecuje, że wszystko będzie zapisywane lokalnie na naszej maszynie. Napewno.
Starlink ma 3 miliony użytkowników
Ciekawą informacją podzielił się Starlink: ma już 3 miliony użytkowników. Starlink to jeden z pomysłów na komercjalizację należącej do Elona Muska SpaceX. Starlink zapewnia dostęp do satelitarnego internetu dzięki specjalnym zestawom i jest oferowany w 99 krajach na całym świecie (również w Polsce). Co ciekawe należy do niego 2/3 wszystkich satelitów jakie krążą wokół Ziemi. A teraz najlepsze: firma zapowiada uruchomienie usługi Direct to Cell, która da nam satelitarne SMSy, audio i internet w naszej zwykłej komórce, bez żadnych dodatkowych anten. Jeśli Elon Musk i jego firmy nie są symbolem współczesnych innowacji w technologiach to nie wiem co nim jest. Więcej o Starlink i co wynika z Direct to Cell już wkrótce.
Google Leak
Pod koniec miesiąca świat SEO rozgrzała informacja o wycieku dokumentacji z Google Search Content Warehouse API. Specjaliści analizują zawartość ale wiadomo już, że dokumentacja wygląda na prawdziwą i obnaża wiele szczegółów działania algorytmu wyszukiwarki. Są wśród nich kryteria, które Google wykorzystuje w rankingu wyszukiwania czyli niezwykle cenna informacja dla optymalizacji stron. Przez lata specjaliści SEO mieli różnorodne hipotezy na temat tego jak działa algorytm i zadawali Google pytania, które często spotykały się z zaprzeczeniami lub brakiem odpowiedzi. Dziś wygląda, że przynajmniej część podejrzeń była prawdziwa.
Dodaj komentarz