Jak rozpoznać fake newsa?

To co niezmiennie ma wartość to umiejętność odróżniania prawdy od fałszu. Zdolność do dostrzegania fake newsów i nie poddawaniu się intencjom ich autorów. Niezależne myślenie i świadome podejmowanie decyzji opartej na faktach, a nie emocjach, domysłach czy skrótach myślowych. Warto jest więc dowiedzieć się czym są fake newsy i jak rozpoznać fake newsa

Fake newsy towarzyszą nam od zawsze. Dawniej miały formę plotek czy pogłosek, później sensacyjnych artykułów w prasie bulwarowej, były narzędziem w politycznej propagandzie albo służyły do czarnego PR. Dziś wylewają się w mediów społecznościowych, w których niewiele jest kontroli jakości treści, za to dużo walki o uwagę odbiorców i algorytmów dobierających publikacje pod kątem angażowania użytkowników.

Fake news – definicja

Fake news to w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego to “sfałszowana wiadomość”. Jeśli ktoś dokonuje fałszerstwa to generalnie robi to świadomie i w konkretnym celu i tak też jest w przypadku fake newsa. Jednocześnie wiele fake newsów jest powielana przez nieświadome tego osoby. Według słownika PWN fake news to “nieprawdziwe, fałszywe wiadomości, najczęściej rozpowszechniane przez tabloidy w celu wywołania sensacji, bądź zniesławienia kogoś (najczęściej polityka)”. Ale sensacja czy zniesławienie to jeden z wielu możliwych celów. Bo fake news może być zarówno żartem jak też i elementem wojny informacyjnej.

8 zasad – Jak rozpoznać fake newsa?

W internecie można znaleźć wiele poradników o tym jak rozpoznać fake newsa. Wiele z nich bazuje na tekście opublikowanym w 2016 roku przez FactCheck.org i powstałej na jego podstawie infografice. Opublikowało je Międzynarodowe Stowarzyszenie Bibliotekarzy IFLA i przetłumaczyło na wiele języków – w tym polski.

jak rozpoznawać fake newsa zasady
Źródło: IFLA

Infografika wylicza 8 działań, które można wykonać jeśli mamy wątpliwości co do jakiejś znalezionej w internecie informacji. Można ją też z powodzeniem do artykułów w prasie drukowanej, wiadomości z radia i telewizji czy nawet do zasłyszanych plotek.

  1. Sprawdź źródło – stara dziennikarska zasada mówi, że wiarygodność informacji jest pochodną wiarygodności źródła które ją udostępnia. Zawsze nalaży dokładnie przyglądnąć się stronie internetowej. Jaki jest jej adres i domena? Sprawdzić czym się zajmuje i jakie generalnie treści są na niej publikowane? ustalić kto jest wydawcą (właścicielem)? w jaki sposób może być finansowana? Analogicznie w przypadku innych mediów. Dziennikarze stosują też zasadę potwierdzania informacji w dwóch niezależnych od siebie miejscach – w przypadku wątpliwości warto z niej również skorzystać.
  2. Przeczytaj więcej – w internecie wszyscy konkurują ze wszystkimi o uwagę. Sprzyja to tendencji do sensacyjnych tytułów i nagłówków od czego czasem nie są wolne nawet publikacje profesjonalnych mediów branżowych. Bywa, że tytuł i nagłówek nie oddają w pełni całej treści, mają inny wydźwięk czy skupiają uwagę na mało istotnym fragmencie tekstu. Warto uważnie zapoznać się z całą publikacją.
  3. Sprawdź autorów – zawsze warto sprawdzić kto jest autorem publikacji – o ile nie jest anonimowa – i czy profil autora koresponduje z treścią, którą prezentuje. Jeśli jest to dziennikarz to czym zajmuje się na co dzień. Jeśli ekspert, to czy da się sprawdzić jego wiarygodność. Trzeba pamiętać, że w internecie każdy może publikować na każdy temat, a nawet tradycyjne media pełne są osób z małym doświadczeniem. Na dodatek coraz więcej treści jest generowana automatycznie przez różnorodne boty (np.: na Twitterze) i to również warto jest wziąć pod uwagę.
  4. Dodatkowe (wspierające) źródła – warto jest zweryfikować źródła (linki), na które autor się powołuje i ocenić również ich wiarygodność. Niejeden tekst może być solidnie napisany ale bazować na niepewnych czy nieprawdziwych informacjach. Bywa nawet, że jest to błąd autora, który sam nie sprawdził pierwotnie pozyskanej informacji. Wiele publikacji powstaje na podstawie depesz agencyjnych czy PR-owych komunikatów prasowych, a ich jakość/wiarygodność nie zawsze jest równie wysoka.
  5. Sprawdź datę – media konkurują o pierwszeństwo, szczególnie w przypadku “gorących newsów” – a bywa, że pierwsza informacja o jakimś wydarzeniu jest niepełna lub błędna co może “fałszować” podawaną wiadomość, która może czasem przesłonić prawdę na wiele godzin czy nawet dłużej. Tzw. dementi czy aktualizacja wiadomości nie zawsze zdobywa równie dużo odbiorców. Ponadto dobrze jest sprawdzić kolejność zdarzeń do których odwołuje się publikacja by upewnić się, że nie doszło do naruszenia związków przyczyna-skutek.
  6. A może to żart? – wiele treści ma charakter satyryczny czy ironiczny, a zdarza się, że są prezentowane w formie typowej dla wiadomości “z ostatniej chwili”. Warto upewnić się co do rzeczywistych intencji autora oraz czy źródło nie jest medium na co dzień publikującym treści humorystyczne.
  7. Uważaj na (własną) stronniczość – każdy z nas podlega tzw. efektowi potwierdzenia (ang. confirmation bias). Polega on na tym, że mamy naturalną tendencję do preferowania informacji zbieżnych z naszymi poglądami niezależnie od tego czy są prawdziwe. Sprawy nie ułatwiają też algorytmy decydujące o treściach prezentowanych w mediach społecznościowych, które bazują właśnie na tym efekcie zamykając nas w tzw. bańce informacyjnej. Warto zadać sobie pytanie czy efekt potwierdzenia nie wystąpił zwłaszcza, kiedy przyswajamy treść wywołującą u nas silne emocje. Wiele treści jest tworzona tak by je podkręcać co osłabia mechanizmy logicznego myślenia i czyni odbiorców bardziej podatnymi na “fake newsy” czy wręcz propagandę.
  8. Zapytaj ekspertów – warto czasem dla pewności skonsultować się z kimś kto ma szeroką wiedzę z danej dziedziny, jest powszechnie uznawanym za wiarygodnego eksperta. Istnieją też różnorodne serwisy i organizacje zajmujące się sprawdzaniem faktów (ang. fact checking) – w szczególności treści o charakterze politycznym (w Polsce od 2014 roku działa m.in. Stowarzyszenie Demagog)

Powyższe zasady pomagają ocenić wiarygodność wątpliwych informacji i zwiększyć odporność na zawartą w wielu z nich nieprawdę czy manipulację. Warto więc poświęcić wysiłek na ich zapamiętanie oraz jak najczęściej stosować tak by wyrobić sobie instynktowne odwoływanie się do nich jeśli tylko wyczuwamy, że w informacji, która do nas dotarła “coś się nie zgadza”. Dzięki temu będziemy wiedzieć jak rozpoznać fake newsa.